Każdy jest tylko człowiekiem i ma złe dni/tygodnie/miesięcy. Chcę się podzielić swoimi przemyśleniami. Każdy miewa problemy w życiu, które nie raz bardzo mocno demotywują, upadki po których bardzo ciężko się podnieść, pałki w koła w drodze do spełnienia marzeń, kiedy musimy nabrać się sił i walczyć dalej mimo wszystko, myśli czy warto/dlaczego/ po co … a więc może te słowa komuś będą teraz bardzo potrzebne i pomocne…

zdjecie 1

W wieku 30 lat pazury orła się robią zbyt długie i elastyczne by bez problematycznie jak kiedyś złapać zdobycz, a dziób tak krzywy, że nie pozwala mu bez trudności jeść, pióra na skrzydłach i klatce są gęste i ciężkie uniemożliwiając mu latanie… I wtedy on stoi przed wyborem: albo śmierć albo długi i bolesny okres przemiany trwający 50-100 dni… A więc on stawia wybór…On wraca do swojego gniazda, które się znajduję na szczycie góry i tam tak długo obija dziób o skale, aż obecny się nie odklei. Później czeka, aż nowy, mocny dziób urośnie po czym wyrywa nim swoje długi pazury. Kiedy odrastają nowe pazury, orzeł wyrywa nimi swoje zbyt długie i ciężkie pióra na piersiach i skrzydłach. I tylko wtedy… po takim okresie bólu i cierpienia już mając nowe pazury, dziób i pióra odradza się ponownie i może żyć przez jeszcze następne 20-30 lat.

Bardzo często, aby żyć tak jak chcemy musimy się zmienić, i proces ten jest bardzo czasochłonny, towarzyszą mu strach, wątpliwości, ból…Pozbawiamy się wspomnień, przeżyć, przyzwyczajeń z przeszłości, wychodzimy poza granicę wygodnie i bezpiecznie, wchodzimy bardzo nieśmiało z wielkim trudem, jak dziecko które uczy się chodzić w nowe życie. Ale tylko uwolnienie się od ciężaru przeszłości pozwala nam żyć, cieszyć się teraźniejszością i walczyć o przyszłość.

Orzeł ma taką naturę, że nie może żyć w niewoli na podwórku. Żeby być szczęśliwym i wypełnić swój życiowy cel, musi mieć wolność i wznosić się nad szeroko otwarte przestrzenie wśród chmur na niebie. Orzeł tylko sprawia wrażenie samotnika, bo niewielu ma odwagę wzbić się na taką wysokość, ale orzeł się o to nie troszczy, bo w jego naturze nie leży wmieszanie się w tłum i przystanie do większości…

Bądźmy silni, bądźmy orłami, bo orły nie boją się burzy, a ich oczy patrzą daleko. Są oni pionerami wiary bo mogą wierzyć w takie rzeczy, w które inni, mający wzrok przykuty do ziemskiego bytu, nie są w stanie nawet ujrzeć. Bądźmy orłami, bo przyjdzie czas, że odmuch wiatru dostanie się pod wyciągnięte, silne skrzydła i wzbijecie się z szybkością orła w locie, z okrzykiem zwycięstwa i wolności na zawsze opuścicie podwórko i uniesiecie się do nieba, aby spotkać tam takich jak WY. I będziecie tam GDZIE chcecie być, Z KIM chcecie być, KIM chcecie być…