Kontynuacja pierwszej części.
Wczoraj byłam bystra i chciałam zmienić świat. Dziś jestem mądra, więc zmieniam siebie
Każda malutka bitwa – krok do przodu. W życiu pojęcie cierpliwość nie jest równe oczekiwaniom, jest ona zdolnością do utrzymania szczęścia nadal ciężko pracując na własne marzenia. Dlatego jeśli zaczynamy iść, to idźmy do końca, inaczej niema sensu zaczynać. Ta droga, walka o własne marzenia może oznaczać utratę stabilności, wygody, wyjścia z zony komfortu na jakiś czas. Całkiem możliwe, że trzeba będzie spać mniej niż zwykle, jeść to co nie jest takie smaczne i przynosi mniej zadowolenia lub nawet utracić niektóre relację i znajomości, może oznaczać to samotność lub czyjeś złośliwe naśmiewanie się. Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że wygodniejsze jest to, co znane. Zmiana powoduje stres i często unikamy czegoś dużo lepszego, chroniąc się przed stresem właśnie. Nie bójmy się zmian i rozwoju. Zamiast strachu pielęgnujmy w sobie ciekawość życia. Rozwój oznacza zmianę, a zmiana łączy się z ryzykiem, wkroczeniem, ze znanego w nieznane. A ci obok którzy są prawdziwi i bezinteresowni, zostaną wsparciem na wybranej przez nas drodze. Wielka siła przychodzi z pokonania niemożliwego.
zdjecie 1
Jednym z największych wyzwań w życiu jest bycie sobą w świecie, który próbuje sprawić byśmy byli jak reszta
Niegatywna opinia innych ludzi – nie jest naszym problemem. Bądźmy pewni siebie kiedy los naśmiewa się nad nami, uśmiechajmy się kiedy inni próbują nas pokonać. Kiedy inni mówią o nas źle – zostawajmy nadal sobą. To nic złego być tym kim jesteśmy i być tego świadomym, ponieważ sama świadomość jest szczęściem. Jeżeli wierzymy w siebie, wówczas wierzymy w boskość. Nie zakładajmy, że ludzie robią coś dla nas, robią to dla siebie. Przede wszystkim nigdy się nie zmieniajmy by zaimponować komuś lub sprawić dobre wrażenie na kogoś kto mówi lub uważa, że nie jesteśmy wystarczająco dobrzy. Nie mamy stawać się czymkolwiek dla kogokolwiek, już jesteśmy tym, czym mamy być. Największe znaczenie ma to, co sami myślimy na swój temat. Każdy jest inny. Prawdziwie oświeceni ludzie nigdy nie powinni pragnąć upodobnić się do innych. Zmieniajmy się tylko jeśli to sprawia, że będziemy lepsi w czymś w swoich oczach, w czymś na czym nam zależy, kiedy zmiany te pozwolą nam mieć bardziej jaskrawą przyszłość. Ludzie będą osądzać w nie zależności od tego co robimy. Jedyne co dobrego dla siebie w tym życiu możemy naprawdę zrobić – martwić się o siebie, a nie opinię innych. Nasz czas jest ograniczony, więc nie marnujmy go, żyjąc cudzym życiem. Nie wpadajmy w pułapkę dogmatów, żyjąc poglądami innych ludzi. Nie pozwólmy, żeby hałas cudzych opinii zagłuszył nasz własny wewnętrzny głos. Częścią przebudzenia jest to, aby przeżyć własne życie tak, jak chcemy i zrozumieć, że to nie jest egoistyczne. Próbujmy jedynie poznać, kim jesteśmy – tego wystarczy.
Prawdą jest zawsze to, co się dzieje, a nie nasza opowieść o tym, co się powinno dziać
To co ma się stać, się stanie. Obdarzymy siebie niesamowitą siłą, kiedy zrezygnujemy ze skarg i zaczniemy częściej się uśmiechać, doceniać wszystko co jest w naszym życiu. W każdej walce z którą się zmierzamy jest ukryty sens, ale musimy mieć czysty umysł i otwarte serce by go zobaczyć. Bardzo często nie mamy wpływu na sytuację życiowe, możemy tylko próbować na nie wpłynąć, ale czasami sytuację trzeba „puścić” i dać stać się temu co ma się stać. Musimy czasami przestać działać, aby coś mogło się wydarzyć. Nie raz im bardziej się staramy, tym bardziej pozwalamy na to, by rzeczy działy się same. Kochajmy swoje życie, słuchajmy się intuicji, ryzykujmy by odnaleźć dom i szczęście, uczmy się poprzez doświadczenie, pracujmy nad swoim wewnętrznym stanem. Nasze myśli są potężnymi formami energii. Niech wejdzie w nawyk codzienne skupianie pozytywnej energii na tym, co pragniemy zamanifestować zamiast wkładać energię w myślenie na temat tego, na co nie chcemy się natknąć. To jest długa droga. Musimy przestać się ciągle martwić, zbyt dużo analizować i wątpić w każdej możliwej sytuacji. Całkiem normalne, że czasami możemy się zagubić i nie wiedzieć dokąd mamy się udać, ale i tak przybędziemy do miejsca gdzie powinniśmy być.
zdjecie 2
Wszystko rozpoczyna się od myśli
Przyciągamy to, na czym skoncentrujemy swój umysł. Myśli prowadzą do uczuć, uczucia prowadzą do działań, działania prowadzą do rezultatów. Po prostu nie przestawajmy iść do przodu. Nie bójmy się złościć, nie bójmy się pokochać znowu, pamiętajmy, że jesteśmy silniejsi i mądrzejsi każdego następnego dnia, odwaga jest piękna, bądźmy silni kiedy jest ciężko, nie bójmy się płakać – to jest oznaką siły, a nie słabości, patrzmy wstecz tylko po to by zobaczyć ile żeśmy osiągnęli i powinniśmy być z siebie dumni. Bądźmy z siebie dumni! Kochajmy siebie! Miłość do samego siebie wymaga praktyki. Polega ona na życiu, w którym nie zdradzamy samych siebie i żyjemy w zgodzie ze swoją wewnętrzną prawdą, bez względu na to, czym ona jest. Nastrójmy nasz umysł tak, aby odbierał każde wydarzenie jako pozytywne. Jeśli wyrobimy w sobie zwyczaj poszukiwania dobrej strony w każdych okolicznościach – życie osiągnie wyższy wymiar. Przyznajmy się kiedy nie mamy racji , bo w życiu nie ma błędów, są tylko lekcje. Doceniajmy swoje wady podobnie jak doceniamy swe zalety – one pomagają nam się uczyć. Dopóki będziemy wierzyć w swoje myśli, dopóty będą stwarzać one naszą rzeczywistość. Powinniśmy zrozumieć, że nie dostaniemy z powrotem żadnej chwili, którą się nie cieszyliśmy – nie będziemy mogli pójść do żadnego biura, złożyć reklamacji i dostać kilku dodatkowych lat do przeżycia. Każdy nasz dzień jest pierwszym dniem reszty naszego życia. Dlatego naprawdę musimy zadbać o to, żeby wszystkie nasze dni były dobre.