Cykl menstruacyjny wraz z dojrzewaniem płciowym w sposób oczywisty wnosi wiele istotnych zmian w wyglądzie kobiecej sylwetki (w krótkim okresie zmienia się kształt ciała, zwiększa się poziom tkanki tłuszczowej, pojawiają się piersi, zmienia się kształt ud i bioder itd.) i aż do menopauzy parę razy w skali miesiąca zmienia naszą fizjologię na wielu płaszczyznach wprowadzając złożoność, której nigdy nie było i nie będzie u mężczyzn, gdyż u zdrowych mężczyzn poziom hormonów płciowych w skali miesiąca jest względnie stały od momentu dojrzewania płciowego aż do andropauzy. To o tym jaką rolę spełniają hormony płciowe w reprodukcji chyba każdy wie, jednak jak to się ma do zaburzeń nastroju oraz innych objawów przebiegających wśród kobiet, które doświadczają PMS już jest prawdziwą magią, która stanowi do tej pory ogromne wyzwanie dla świata naukowego.

Cykliczne wahania estradiolu oraz progesteronu w cyklu menstruacyjnym potrafią w dość zauważalny sposób wpływać na zmiany w kobiecej kondycji zarówno fizycznej jak i psychicznej. Badania populacyjne wykazują, że ok 80% kobiet może doświadczać pojedynczych symptomów natury somatycznej czy psychicznej pod czas lutealnej (drugiej/poowulacyjnej) fazy cyklu i jest to normalnym zjawiskiem fizjologicznym, pod warunkiem i dopóki, nie utrudnia to normalnego codziennego funkcjonowania. 


Niestety dla części kobiet, jak by życie samo w sobie nie było wystarczająco trudne, wraz z dojrzewaniem płciowym oraz pojawieniem się pierwszych regularnych miesiączek aż do menopauzy niemal każdy miesiąc życia zaczyna przypominać amerykańskie górki.

Szacuje się, że średnio zaledwie ok. 10% kobiet (spośród wyżej wymienionych 80%) regularnie, w ramach przebiegu cyklu menstruacyjnego doświadcza szereg uciążliwych objawów natury fizycznej, behawioralnej i psychologicznej, które w sposób znaczący obniżają jakość ich życia i upośledzają normalne funkcjonowanie. Grupa tych objawów została nazwana jako Zespół Napięcia Przedmiesiączkowego (PMS), a diagnostyka tego zespołu opiera się na kryteriach Amerykańskiego Towarzystwa Położników i Ginekologów zawartych w klasyfikacji ICD – 10.

Wyżej (na zdjęciu) przedstawiono typowe oraz najczęściej spotykane objawy w przebiegu PMS, gdyż ogólnie wyróżnia się prawie 300 symptomów charakterystycznych dla tego zespołu. Tak jak napisano wyżej, by uznać stan za patologiczny objawy występujące w przebiegu PMS musza upośledzać codzienne funkcjonowanie. Czyli przykładowo normalnym jest, kiedy odczuwasz symptomy fizyczne jak np. tkliwość piersi, w trakcie później fazy lutealnej cyklu, ale kiedy nie wpływa to w żaden sposób na trudności z wypełnianiem Twojej roli społecznej – jesteś w stanie pracować, opiekować się dziećmi itd. Jeśli natomiast musisz brać L4, totalnie nie panujesz nad swoimi emocjami, masz ogromne migreny itd. – wtedy warto szukać pomocy u specjalisty.

Wiek, w którym objawy PMS zaczynają być najbardziej odczuwalne (najczęściej między 25-35 rokiem życia), ich natężenie oraz rodzaj mogą różnić się w sposób znaczący u różnych kobiet, zaczynając od łagodniejszego przebiegu PMS, aż do pojawiania się skrajnej oraz najcięższej odmiany zespołu napięcia przedmiesiączkowego – przedmenstruacyjnego zaburzenia dysforycznego (PMDD).

Przedmenstruacyjne zaburzenie dysforyczne (PMDD) jest oficjalną medyczną kategorią diagnostyczną, a jego przebieg u kobiet często jest mylnie diagnozowany jako choroba afektywna dwubiegunowa (ChAD). Ze względu na obawy odnoszące się do potencjalnej nadrozpoznawalności i niepotrzebnego leczenia ChAD, DSM-5 zostało uzupełnione o kilka nowych zaburzeń depresyjnych, w tym właśnie o przedmenstruacyjne zaburzenie dysforyczne.

Warto jednak pamiętać, że zależność może być dwukierunkowa, gdyż u kobiet druga faza cyklu sprzyja zaostrzaniu się różnych zaburzeń psychicznych (depresji, dystymii, zespołu lęku uogólnionego), które mogą w swoim obrazie klinicznym przypominać PMS/PMDD. Dodatkowo, dużo kobiet z przedmenstruacyjnym zaburzeniem dysforycznym doświadczyła w przeszłości przynajmniej jednego epizodu depresyjnego. Zauważa się też częste współwystępowanie PMDD z sezonowym zaburzeniem depresyjnym (SAD).

Ze względu na powyższe, zanim przejdę do dalszej części artykułu, chcę „głośno” zaznaczyć na tym, że zaburzenia depresyjne są wieloczynnikowym stanem chorobowym, z obszernym podziałem, wieloma potencjalnymi przyczynami, które mogą do nich doprowadzać, różnorodnym przebiegiem (dotyczy czasu trwania, objawów oraz stopnia ich nasilenia), a diagnozę zawsze może postawić tylko i wyłącznie uprawniony do tego lekarz!!! Bardzo zachęcam więc unikać samodiagnozowania, a tylko udać się do specjalisty. Polecam również się zapoznać z 2 artykułami na temat zaburzeń depresyjnych, które napisałam do czasopisma Food Forum.

PMDD jest specyficzna forma depresji, która dotyka w porównaniu do łagodniejszych form PMS ok. 2-4% kobiet w wieku reprodukcyjnym i tak samo jak PMS występuje tylko w drugiej (lutealnej) fazie cyklu – czyli zaczyna się po owulacji, a zawsze ustępuje w przeciągu kilku godzin lub dni po pojawieniu się miesiączki.

PMS/PMDD nie jest zaburzeniem, który należy lekceważyć tylko ze względu na to, że jest powszechnym problemem. To, że coś jest powszechne nie oznacza, że jest normalne i zdrowe. Dodatkowo statystyki nie są zbyt ciekawe, gdyż około 15% kobiet z PMDD, doświadcza prób samobójczych. Samo występowanie nawet łagodniejszej formy PMS zwiększa ryzyko pojawienia się depresji poporodowej i okołomenopauzalnej.

W obiegowej opinii wobec estradiolu jest zdecydowanie zbyt dużo mitów. Nosi on sławę hormonu, który jest największym wrogiem niemal we wszystkim, zaczynając od drogi do wymarzonej („wyrzeźbionej”) sylwetki, kończąc na predyspozycji do niektórych chorób oraz do występowania PMS/PMDD. Poniekąd jest w tym trochę racji, ale prawda jest taka, że zdecydowana większość efektów estradiolu na nasz organizm jest pozytywna (wykluczając przypadki zaburzeń klinicznych w których mamy do czynienia z nadmiernymi jego poziomami albo z niedoborem).

W odniesieniu do PMS/PMDD – gdyby głównym czy też jedynym winowajcą zespołu napięcia przedmiesiączkowego był nadmiar estradiolu przy jednoczesnym niedoborze progesteronu i tzw. przewaga estrogenowa tak jak wiele osób myśli, to najgorsze objawy by przypadały na 10-14 dzień cyklu, kiedy stężenie estradiolu jest najwyższe w skali miesiąca, a nie na 20-28 dni cyklu tuż przed miesiączką, kiedy progesteron dominuje biologicznie nad estradiolem.

Wiele doniesień naukowych wykazuję, że PMS wraz z jej skrajną oraz najcięższą odmianą – przedmenstruacyjnym zaburzeniem dysforycznym (PMDD) nie wynikają z nieprawidłowości hormonalnych, gdyż zauważono, że stężenie hormonów płciowych jest takie samo, zarówno u kobiet cierpiących na PMS/PMDD, jak i bez nich. Co też warte uwagi – objawy towarzyszące PMS ustępują w przypadku zahamowania cyklu jajnikowego, np. we wtórnym braku miesiączki oraz przy farmakologicznym zahamowaniu owulacji przy użyciu agonistów gonadoliberyny.

Powyższe przykłady świadczą o tym, iż warunkiem występowania zespołu PMS są normalne/zdrowe cykle owulacyjne wraz z poowulacyjnym wzrostem progesteronu. To skłoniło naukowców, do tego by w swoich badaniach nie ograniczać się jedynie na poziomach hormonów płciowych, ale przede wszystkim skoncentrować się na układach organizmu, które są na nie wrażliwe.

Stąd, jedną z podstawowych obserwacji dotyczących czynników ryzyka związanych z zapadalnością kobiet na PMS/PMDD dotyczy predyspozycji genetycznej – zaobserwowano dużą korelację występowania PMS/PMDD u bliźniaczek monozygotycznych oraz u matek i córek (ok. 70%).

Predyspozycja genetyczna dotyczy pojawiających się zaburzeń w układzie neuroprzekaźników centralnego układu nerwowego (w biochemii mózgu) na skutek cyklicznych zmian hormonalnych w przebiegu prawidłowego, owulacyjnego cyklu menstruacyjnego.

Dodatkowo u kobiet z PMS/PMDD obserwuje się odmienny wpływ cyklicznej aktywności jajników (pracy osi HPO) wraz z produkowanymi hormonami płciowymi w ramach cyklu menstruacyjnego na aktywność osi podwzgórze-przysadka-nadnercza (HPA) – występuje u nich zaburzona reakcja na sytuacje stresogenne w drugiej fazie cyklu.

Dodatkowo w przedmenstruacyjnym zaburzeniu dysforycznym (PMDD) obserwuje się, że zmiany hormonalne w trakcie cyklu menstruacyjnego mogą predysponować do aktywacji negatywnych stylów poznawczych zamykając błędne koło między czynnikiem biologicznym a poznawczym w tym rodzaju depresji.

Przykładem negatywnego stylu poznawczego może być np. ruminacja. Jest to bardzo samodestrukcyjna czynność wciągająca w wir coraz bardziej negatywnych i autokrytycznych myśli polegająca na nieustannym rozpamiętywaniu własnych problemów, kierowanie uwagi na siebie, motywowane domniemanymi zagrożeniami, stratami lub niesprawiedliwym traktowaniem, którego się doświadczyło.

Terapia PMS jest uzależniona od natężenia objawów, gdyż złożoność PMS/PMDD sprawia, że niekiedy pomóc może być trudna. Istnieje jednak wiele sposobów, które mogą znacząco zmniejszyć nasilenie objawów oraz przynieść ulgę. Potwierdza to zarówno nauka (publikację naukowe) jak i praktyka czy też moje własne doświadczenie ( zarówno u mojej mamy jak i u mnie występuję PMDD).

Szczegółowo na temat Zespółu Napięcia Przedmiesiączkowego oraz PMDD można posłuchać na webinarze: „Jak zapanować nad PMS”

Na webinarze dowiesz się między innymi:

1. Jakie dokładnie anomalię występują u kobiet z PMS/PMDD w biochemii mózgu na skutek cyklicznych zmian hormonalnych w przebiegu cyklu;
2. W jaki sposób hormony płciowe u kobiety w trakcie cyklu wpływają na oś podwzgórze-przysadka-nadnercza modulując odpowiedź na czynniki stresogenne;
3. Jak mimo predyspozycji genetycznej można sobie pomóc, jeśli cierpimy na PMS/PMDD za pomocą odpowiednio dobranej aktywności fizycznej, nawyków żywieniowych i suplementacji;
4. Jak dodatkowo dbając o rytm okołodobowy czy pracując nad aspektami psychologicznymi szczególnie nad negatywnymi wzorcami myślowymi możemy sobie pomóc.
5. Moja historia, przebieg i sposoby radzenia z PMDD.

* Artykuł ma charakter informacyjny. Wyniki badań i dolegliwości warto konsultować z lekarzem

BIBLIOGRAFIA:

1. James N. Butcher , Jill M. Hooley , Susan Mineka: „PSYCHOLOGIA ZABURZEŃ DSM-5”. Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne / GWP, 2017;
2. Martin E. P. Seligman,Elaine F. Walker, David L. Rosenhan: „Psychopatologia”. Wydawnictwo Zysk I S-Ka, 2017;
3. Owen M. Wolkowitz, M.D., and Anthony J. Rothschild, M.D: „Psychoneuroendocrinology. The Scientific Basis of Clinical Practice”. 2003.
4. Robert L Reid, M.D. FRCS.: „Premenstrual Dysphoric Disorder (Formerly Premenstrual Syndrome)”. Endotext 2017.