Mówi się, że ciąża działa procukrzycowo/diabetogennie oraz że stan insulinooporności jest stanem fizjologicznym, wpisanym w przebieg prawidłowej, fizjologicznej ciąży. I jest to prawda, gdyż jak już wielokrotnie wspominałam, pisząc na temat masy ciała w ciąży czy dolegliwości ze strony układu pokarmowego u kobiet ciężarnych, zachodzi dużo zmian adaptacyjnych, nie tylko w kwestiach widocznych gołym okiem jak anatomia (np. postawa ciała na skutek zwiększającego się brzuszka), a również wiele zmian fizjologicznych, biochemicznych, hematologicznych i immunologicznych.

Wszystkie adaptacje w metabolizmie glukozy służą po to, aby oszczędzać węglowodany dla płodu – tak więc stan fizjologicznej insulinooporności służy jako adaptacja organizmu matki, aby umożliwić jak najlepsze i ciągłe dostarczanie składników odżywczych do szybko rosnącego płodu przez łożysko w celu promowania jego prawidłowego rozwoju,pomimo przerywanego przyjmowania pokarmu przez matkę.

Matczyna insulinooporność prowadzi do zwiększonej lipolizy, umożliwiając organizmowi ciężarnej kobiety preferencyjne stosowanie kwasów tłuszczowych, jako głównego rodzaju paliwa/energii, zachowując i oszczędzając dostępną glukozę i aminokwasy dla płodu, minimalizując jednocześnie katabolizm białek ustrojowych. Natura „is a bitch” – ale nadanie życia potomstwu (z perspektywy ewolucji) jest kwestią o wiele ważniejszą niż samopoczucie matki.

DLACZEGO TAK SIĘ DZIEJE – CZYLI MECHANIZMY POWODUJĄCE STAN FIZJOLOGICZNEJ INSULINOOPORNOŚCI W CIĄŻY

Tolerancja glukozy jest znacząco upośledzona w ciąży, ze względu na szereg czynników, takich jak wzrost poziomu estrogenów, progesteronu, ludzkiego laktogenu łożyskowego (hPL), który ma właściwości somatotropowe, podwyższony poziom kortyzolu we krwi czy też stężenie TNF-α.

Artykuł napisany został na blog dla partnera Muscle-Zone.pl w ramach projektu Julia Radzi,i jego całość znajduje się tu.

W linku również znajdzie się film na YT.